umieram z nudów....
Komentarze: 0
dzisiejszy dzionek byl neizwykle nudnyyyy wstala i poszla do koscila<ziewa> bylo wyjatkowo nudno ciasno i duszno... pozniej sie pouczylam mojej kcohanej historii:/ zjadlam obaidek i znowu sie ucyzlam teraz przyszli goscie do moich rodzicow (z okazji andrzejek) a za niedlugo ja ide na imprezke!!!! bedzie odjazd (tak czuje) fajni ludize fajna muza i wogole wszytsko!!! w sumie to koneic tego cudownego dnia... ale koncowka bedzie fajowa!!! jeszcze chcialam tylko serdzecznie wspolczuc moim sasiadom z pzreciwka... a chcieli meic fajna imprezke mam nadzieje ze u nas sie cos takieog nie wydarzy... papa pozdrowionka dla nich :( biedaki
Dodaj komentarz